Stanowiska OPL Strzeszyn

[center]Stanowiska OPL Strzesyn[/center]

chyba należy się upomnienie Razz

hehe

mam wrażenie, że bateria ta miała bezpośredni związek z niedaleko przebiegającą linią kolejową, bardziej niż z samym miastem i obroną przeciwlotniczą miasta, dwie doskonale eksponowane betonowe podstawy znajdują się:
1. na osiedlu JIIISobieskiego od strony torów przy ulicy Stróżyńskiego przy wjeździe do Szkoły Podstawowej
2. Nieopodal, przy ulicy Mateckiego na terenie PKP, między budką dróżnika, a jego ToiToi'em doskonale widoczna

Myślę, że obie miały związek z bunkrem PLot przy rondzie Obornickim, znaleziono swego czasu wielką wiązkę kabla biegnącą z tego bunkra w tamtym właśnie kierunku, należy pamiętać że północną obwodnicę towarową Poznania, jak i bocznicę na Franowie i w Suchym Lesie zbudowali Niemcy w latach 40tych w czasie nasilenia nalotów na obiekty w centrum miasta, a schron ten jako jeden z niewielu w Poznaniu został tak gruntownie przebudowany, m.in. centralne ogrzewanie, wewnętrzne toalety, pełna elektryka wraz z agregatem, zaadoptowany dziedziniec tak, że stanowił strukturalną część kompleksu najprawdopodobniej o takiej samej odporności jak reszta. Świadczy to o tym, że został przystosowany do całorocznej ciągłej służby. A pozostałości dziwnych mocowań na jego dach moim zdaniem świadczą o tym, iż była tam zamontowana aparatura radarowa lub inna mogąca określić np. swój-wróg, a wiem, że Niemcy takowy system mieli, co mogło być połączone z bateriami wzdłuż linii kolejowej, raczej wątpię, że na dachu stały np. 88ki i były przymocowane do jarzm wystających metr ponad dach...

http://www.twierdzapoznan.fora.pl/viewimage.php?i=384

Witam z tego, co mi się kiedyś udało dowiedzieć to wiem, że w tych lasach w czasie wojny polska partyzantka przeprowadzała ostrzał przeciwko niemcom do dziś można tam znaleźć łuski po amunicji to tyle, co wiem na ten temat Pozdrawiam

Tak, dokładnie, sam znalazłem tam łuskę, ale niemiecką rok produkcji 45 stan "destrukt" a wykonana ze stali.

No ale klimacik jest super.

dywersja, sabotaż, szpiegowanie to ok. ale akcje zbrojne przeprowadzane przez partyzantów na terenie wielkopolski to była wielka rzadkość. Należy pamiętać, że tu była nie Generalna Gubernia tylko kraj Warty, obszar włączony w struktury III Rzeszy. Obowiązywały zupełnie inne prawa, przez co dużo trudniej było prowadzić konspirację niż np. w Wawie. Ludzie się śmieją, że w Poznaniu nie było partyzantki bo Hitler nie pozwolił. Jest w tym ziarno prawdy. Dlatego śmiem wątpić w akcje zbrojne, skierowane przeciw żołnierzom !niemieckim!, a nie np. obiektom, w bezpośrednim sąsiedztwie Poznania. Należy również pamiętać o bliskości garnizonu na Golęcinie. Taka akcja... to się kupy nie trzyma, to była by misja samobójcza. Lepiej było by np. zaatakować węzeł na Franowie lub w Suchym Lesie, była by szansa osiągnięcia dużego sukcesu przy małych stratach własnych, a Niemcy mogli przecież atakujących ostrzelać z armat PLot i podciągnąć wsparcie, a następnie przeczesać lasy z dużą dokładnością. Poza tym gdzie równać się partyzantom do żołnierzy jacy by oni nie byli, szans nie mieli