Spacerownik czy bzdurownik poznański

Dziś, 22 września, do Gazety Wyborczej został dołaczony kolejny zeszyt spacerownika poznańskiego. Tym razem zeszyt poświęcony jest Twierdzy Poznań.

Wydawnictwo jest niewielkie, więc wszystkiego w nim oczywiście zawrzeć nie można. Jednak już po wstępnym przejrzeniu zdumiewa mnie już kilka rzeczy.
Podpis pod zdjęciem na stronie 4
"Fort Colomba w którym dziś mieści się pub"

W tekście obok zdjęcia (trzecia kolumna na stronie 4)
"W środkowej części parku Marcinkowskiego, tuż przy ulicy Powstańców Wielkopolskich stoi Fort Colomba. Nie był duży ale miał trzykondygnacyjną redutę która była w nim głównym ośrodkiem artyleryjskim i strzeleckim."

Początek następnego akapitu jest następujący:
"Podczas urządzania tzw. dzielnicy cesarskiej miał zostać zlikwidowany (jak zresztą inne forty zewnętrznego pierścienia). ..."

Pan Jacek Y. Łuczak kreujący sie na znawcę poznania nie potrafi rozróżnić stanu obecnego faktycznie niewielkiej budowli od tego co tam historycznie istniało. Co więcej nie potrafi rozróżnić pierścienia zewnętrznego od wewnętrznego pierścienia fortyfikacji. To jest już naprawdę zdumiewające bo przecież nie jest potrzeba tutaj żadna wiedza forteczna a elementarna wiedza geometryczna. No chyba, że pan jacek Y. Łuczak po prostu nie potrafi czytać zwykłych map.
Nie wiem czy warto czytać dalej to opracowanie.

Jednak sprawa jest na tyle poważna, gdyż ten pan w sobotę 25 września, zamierza oprowadzać poznaniaków po fortyfikacjach. Wycieczka ma zacząć się przed pubem "Fort Colomb" o godzinie 11-tej.

Proponowałbym zorganizowanie jakiejś pikiety przeciwko głupocie fortecznej jaka zostanie, bo już na papierze tak się stało, rozpropagowana.

Tego dzieła literatury "turystycznej" jakim jest "Spacerownik poznański" Jacka Y Łuczaka nie da się spokojnie czytać!

Znalazłem taki oto fragment na stronie 3 tym razem:
".. oraz Fort Św. Wojciecha zwany też Fortem Haackego. Ten ostatni wzniesiono poniżej wzgórza winiarskiego, w sąsiedztwie dzisiejszego dworca kolejowego Garbary, tam, gdzie teraz jest sortownia odpadów. Z okien pociągu widać pozostałości tego fortu, ledwo wystające nad poziom gruntu".

Proponowałbym autorowi spacerownika pospacerować trochę po Poznaniu Stanąć przed pomnikiem Armii Poznań i przez chwilę zastanowić się jak wygląda teren na którym stoi. Spojrzeć na widniejący nieopodal budynek Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Może uświadomi sobie dlaczego jego część jest wybudowana w kształcie rotundy. Gdyby udało mu się wejść do wnętrza WSHiD i spojrzeć z głównego budynku, byle szybko póki nowe skrzydło jeszcze nie jest wybudowane bo wówczas niże się pomylić. w stronę wzgórza winiarskiego to może by zrozumiał w jakim miejscu się znajduje.
Najlepiej to uczynić z ostatniego pietra!
Spoglądałem wiele razy. Polecam. Z wejściem na teren szkoły nie ma specjalnych kłopotów.

Tak tylko, że to wymaga odrobinę wysiłku fizycznego i intelektualnego.